Forum  Strona Główna



 

Trening kondycyjny by Bix

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks II / Treningi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bix
Pan i władca



Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:32, 20 Lip 2011    Temat postu: Trening kondycyjny by Bix

Pożegnałam Bumeranga i Brumbiego gorącymi całusami w chrapy i poszłam na parking by jak najwcześniej dojechać do stajni centralnej z ahory. Wzięłam torbę leżącą pod drzwiami stajni i wsiadłam do auta. Droga mijała niemiłosiernie długo, czas jakby stanął w miejscu, gdy wreszcie zobaczyłam budynek stajni o mało co nie podskoczyłam z radości, że zobaczę moją kochaną czarną perełkę. Zaparkowałam auto, przerzuciłam torbę przez ramie i czym prędzej pomknęłam do stajni. ‘Maaaruś kochanie’ powiedziałam czule podchodząc dość szybkim tempem do boksu kobyłki. Do stajni weszła Nojec, więc powiadomiłam ją, że ją biorę na halę. Poszłam do siodlarni zostawiłam torbę w świętym spokoju i wzięłam cały sprzęt karej ślicznotki. Kuferek ze szczotkami, lonżę, ogłowie i owijki. Jak to ja po drodze do boksu musiałam coś zgubić tym razem był to kuferek, a raczej jego zawartość która wesoło poturlała się na wszystkie strony po tym jak owe pudło chamsko się otworzyło. To co miałam w rękach położyłam pod drzwiczkami boksu, a po resztę musiałam się wrócić. Weszłam do boksu pogłaskała łam karą po głowie i szyi, po czym sięgnęłam po zgrzebło. Kulistymi ruchami czyściłam po kolei wszystkie części jej ciała, trochę się wierciła, ale nie było to jakoś specjalnie uciążliwe. Nawet nie musiałam jej zapinać na uwiąz. Na szczęście klacz nie była masakrycznie brudna, więc usuwanie zlepek zajęło mi około pięciu minut. Odkładając zgrzebło, chwyciłam za miękką włosianą szczotkę. ‘Głaskanie’ widocznie bardzo podobało się Marze, przymknęła oczy, podniosła jedno tylnie kopyta i zaczęła przysypiać. Nawet, gdy rozczesywałam ogon i grzywę nie raczyła otworzyć swoich ślicznych oczątek. Niestety sielankę przerwało podnoszenie kopyt do czyszczenia, przody poszły szybko, w tylnymi trochę się buntowała, lecz szybko się ogarnęła. Gdy była już czysta, zdjęłam kantar i ubrałam Night ogłowie. Posprzątałam sprzęt, podpięłam małej lonżę i wyprowadziłam na korytarz stajni. Droga na halę przebiegła bez problemu, nie było żadnych buntów, czy czegoś w tym stylu. Na hali czekała mnie wspaniała niespodzianka – nie było tu nikogo, hala świeciła pustką, czyli tak jak lubię najbardziej. Wyprowadziłam Nighmare na środek hali i zachęciłam ją do żywego stepa na prawo. Na początku pięknie wydłużała kroki, lecz po czterech okrążeniach widocznie jej się znudziło i niestety trzeba było trochę skorygować wykrok klaczy. Jeszcze dwa okrążenia i zmiana kierunku. Po pięciu okrążeniach wykonanych już nienagannie, postanowiłam, że skorzystam z faktu iż ktoś wcześniej miał tu chyba jakiś trening i pozostawił tu minimum cavalettki, i zaczepi sty slalom który aż się prosił by przez niego przejść. Po kilku przejściach przez drągi, a potem jeszcze niezbyt udany, lecz ładnie poprawiony slalom między pachołkami, przeszłyśmy z powrotem na środek. Poluzowałam trochę lonżę i podniosłam bacik żeby Mara zakłusowała, owszem informację o przyśpieszeniu chodu zrozumiała bardzo dobrze, lecz trochę przeholowała i ruszyła bardzo szybkim galopem. ‘Uhuhuhu..mała’ spokojny ton mojego głosu, sprawił najpierw, że skierowała swe uszy w moją stronę, opuściła łeb na dół i już po chwili rozluźniona pokonywała kolejne okrążenia wokół mnie. Kilka zmian tempa, powiększanie i pomniejszanie koła i zmiana kierunku. Szło całkiem nieźle, tym bardziej patrząc na fakt, że z klacza mam do czynienia dość krótko, ale już zdążyłam się w niej zakochać. Trochę galopu, w jedną i drugą stronę. I chwila odpoczynku – chwila wolnego stępa po całej hali. Tak puściłam ją luzem, ale najwyraźniej kłaczucha nie miała ochoty ode mnie odchodzić więc pobiegałyśmy sobie troszkę po hali, wesoło bawiąc się w gonito XD Miałam tylko jeden problem nigdy nie mogłam jej złapać ale cóż. Minęło dopiero jakieś 40 minut, więc postanowiłam wsiąść. Przywołałam do siebie Marę podpięłam wodze do ogłowia, zamach i już jestem do góry. Klacz się trochę podekscytowała, ale dałyśmy radę. Po okrążeniu hali swobodnym stępem, postanowiłam zakłusować. Mmmm jaka ona jest wygodna, wolty w narożnikach, skrócenia, wydłużanie wykroku, zmiany kierunków przez wszytsko co się dało, przejazdy przez cavaletti no i w końcu ten przeklęty slalom, a co mi tam spróbuję – takie słowa krążyły po mojej głowie. Więc dodałam łydki i .. o dziwo ani jeden pachołek nie przewalony, ani jeden whhuhuhu no to jeszcze raz, i tak pięknie 3 razy przejechałyśmy, szkoda tylko, że przy tym trzecim coś nie wyszło i jeden się przewrócił, ale to i tak dobrze. W narożnik i zagalopowanie, jak na wyścigowca przystało nie był to powolny galop, wręcz przeciwnie ledwo się trzymałam na oklep. Lecz kilka okrążeń i już było wolniej jakieś ćwiczenia i do kłusa. Znowu z opuszczoną główką <3 Już nie chciałam jej tak męczyć, pokłusowałyśmy jakieś 10 minut, a potem jeszcze prawie dwadzieścia stępa i zsiadłam. ‘Świeeetnie było, mała oby tak dalej !’ pochwaliłam klacz jednocześnie drapiąc ją za uchem. Zaprowadziłam ją do boksu i zdjęłam ogłowie, nie była mocno spocona, ale czyszczenie i tak musi być, żeby jej skóra dobrze oddychała. Porządnie wyszorowałam ją gumowym zgrzebłem zbierają jednocześnie resztki wyschniętego potu, potem mizianko włosianką i kopyta z którymi tym razem nie było najmniejszego problemu. Potem masaż, taaak, uwielbiam masować konie, a konie uwielbiają być masowane. Po godzinie pielęgnowania jej w boskie wzięłam sprzęt i poszłam po derkę. Wróciłam i jej ją założyłam, Perełka szybko wyczuła, że trzymam coś w kieszeni, i się nie myliła było to duże soczyste jabłko całe dla niej, w nagrodę, za udany trening. Jeszcze mocno się do niej przytuliłam i przyszła pora na pożegnanie się z końmi i powrót do ahory.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Boks II / Treningi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin